PiS do PO: powiedzcie prawdę o podatku VAT na cukier
"Nie ogłupiajcie obywateli"
"Politycy muszą ponosić odpowiedzialność za swoje słowa. Nie jestem w stanie rozstrzygnąć, czy posiadał pan błędne informacje na temat obowiązujących w Polsce stawek VAT, czy celowo wprowadzał opinię publiczną w błąd, próbując ratować wizerunek rządu, ale musi pan niezwłocznie przeprosić za próbę ogłupiania obywateli podczas programu emitowanego na antenie telewizji publicznej" - napisał Błaszczak w listach do Sawickiego i Tomczykiewicza. Poseł PiS przywołał w nich rozporządzenie ministra finansów Jacka Rostowskiego na temat grup towarów objętych 8-procentową stawka VAT. Zwrócił uwagę, że w rozporządzeniu tym "na pozycji 38 figuruje cukier, z wyłączeniem cukru i syropu klonowego, zawierającego dodatek środków aromatyzujących lub barwiących". "Jeśli tak oczywisty zapis nie przekona pana, proszę o zapoznanie się z załączonym rachunkiem ze sklepu spożywczego, na którym zakup cukru obciążony jest stawką 8 proc. VAT" - proponuje szef klubu PiS.
Błaszczak domaga się od Sawickiego i Tomczykiewicza "pilnej odpowiedzi, jak zamierzają postąpić w tej sprawie". "Zastrzegam, że uzyskaną odpowiedź planuję upublicznić i ewentualnie wykorzystać jako podstawę wniosku do Komisji Etyki Poselskiej" - czytamy w listach.
PO: przejęzyczenia się zdarzają
Rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz odnosząc się do apelu Błaszczaka podkreślił, że Tomasz Tomczykiewicz "nie może się odnosić do każdego przejęzyczania, które może się zdarzyć każdemu ministrowi". Dlatego, jak dodał, "pisanie oficjalnych pism przez przewodniczącego Błaszczaka wydaje mu się bezcelowe". - Od tego są służby prasowe danego ministerstwa, szczególnie że każdy polityk w bezpośrednim starciu ma prawo popełnić pomyłkę i zdarza się to politykom wszystkich partii - podkreślił Tyszkiewicz. Poseł PO dodał, że ponieważ to ministrowi Sawickiemu zdarzyła się pomyłka, to on jest właściwym adresatem listu Błaszczaka. - Poza tym wydaje mi się, że o tej sprawie mówiło już tak wiele osób, że wszyscy dowiedzieli się, jak jest naprawdę i oficjalne pisma i sprostowania są bezcelowe - oświadczył poseł.
W ocenie rzecznika klubu Platformy "próba zaczepiania PO o przejęzyczenia wynika z tego, że rzecznik klubu PiS Adam Hofman ostatnio nieprzypadkowo, ale celowo używa języka bardzo agresywnego wobec PO". - To jest takie odwracanie uwagi. Co innego przejęzyczenie ministra w sporze merytorycznym, a co innego celowe i nie po raz pierwszy używanie agresywnego języka - podkreślił i wyjaśnił, że chodzi mu o słowa Hofmana, który stwierdził iż "trzeba by odstrzelić" wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego.
PAP, arb